Witajcie Kochani! :)
Dzisiejszego posta lepiej nie czytać, będąc głodnym, ostrzegam.. :D Tak apetycznego zapachu dawno już tutaj nie było!
Angel Food Cake Goose Creek Candle
Już na sam widok tego pysznego wypieku ślinianki wytężają swoją pracę, przyznacie mi rację? Z pewnością ciacho na etykiecie wosku wygląda o niebo lepiej niż to moje.. :D Ale nic to, nadrabia smakiem! :) Wyobraźcie sobie turbo aromatyczny biszkopt wyjęty prosto z piekarnika. Jego aromat przeplata się z kremową, bardzo cukrową bitą śmietanką, a całość spina aromat gruszki- czujecie to? ;) Tak naprawdę to ta gruszka jest wymieniona w nutach zapachowych przez producenta, w rzeczywistości wyczuwam tutaj nuty ananasa. Niemniej jednak jest to fajne dopełnienie tej słodkiej kompozycji. Wąchając wosk na sucho wyczuwałam perfumeryjne nuty, które w paleniu całkowicie znikają. Zapach ten z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom słodkich, "jedzeniowych" kompozycji, zwolennikom tych lżejszych zapachów- kwiatowych, owocowych, otulaczy-odradzam. ;)
Ściskam,
Martyna :)
O matulu :) Coś zdecydowanie dla mnie, kocham takie słodkie i nietuzinkowe zapachy ach <3
OdpowiedzUsuńJuż kocham ten zapach :)) Nie dość, że anielsko to jeszcze słodko :)). Miłego weekendu Martynko :)
OdpowiedzUsuńChyba wciąż wolę wstawić blachę do ciasta, wtedy mam i zapach i coś do najedzenia się :D
OdpowiedzUsuńPrzepis na to ciacho znam, ale zapach to musi być coś!
OdpowiedzUsuńO mamuniu, ale mi smaki narobiłaś! Wpadam na porządny kawałek ciasta i kawkę :) Pyszności!
OdpowiedzUsuńpyszne musi być to ciasto
OdpowiedzUsuńalez to smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMusi być naprawdę przyjemnym zapachem :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym podjadła :D
OdpowiedzUsuńMmm zapach brzmi przepysznie :) Na pewno będzie mój <3
OdpowiedzUsuńDziała na wyobraźnię :)
OdpowiedzUsuńMoże wspólna obserwacja?:)
Nuty ananasa? To coś dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie, ale jednak to chyba nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMega! Zdecydowanie dla mnie i jeszcze te kawałki ciasta obok! <3
OdpowiedzUsuńOmg zapach idealny na taką aurę za oknem!
OdpowiedzUsuńNa pewno świetnie smakuje ;)
OdpowiedzUsuńTakie słodkie zapachy idealne są na jesień, doskonale wprowadzają przytulność w nasze cztery kąty :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Pysznie brzmi :) Chciałabym żeby mój dom pachniał tym woskiem :)
OdpowiedzUsuńTwoje ciacho też bym zjadła ;)
Niestety popełniłam ten błąd i przeczytałam ten post przed śniadaniem :D apetytu mi narobił szczególnie ze uwielbiam jeść takie ciasta <3
OdpowiedzUsuńHmmm... Jestem ciekawa czy by mi się spodobał ten zapach. Nie jestem jedzeniowa jeżeli chodzi o świece czy woski, ale kurcze... Brzmi kusząco!
OdpowiedzUsuńWitaj! A ja akurat oczekuję na obiad, więc nie wiem, czy jeszcze bardziej nie zgłodnieje, haha.
OdpowiedzUsuńA mnie o wiele bardziej kusi to Twoje, ale ślinka cieknie to fakt! Opis też brzmi niesamowicie pysznie... I uwierzyć, że to tylko wosk o tak bajecznym zapachu! :)
Chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK”
oj tak to idealny zapach na jesienny chłodek:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jedzeniowe i słodkie zapachy, szczególnie w chłodne dni. Szkoda, że gruszka jest ananasem, ale w sumie i tak spoko, bo ananasa też lubię :D
OdpowiedzUsuńTo już wolę zjeść ciacho niż się "męczyć" takim zapachem :D
OdpowiedzUsuńCzuję, że muszę go mieć :D
OdpowiedzUsuńTeraz nie wiem na co mam bardziej ochotę, na ten wosk, czy na Twoje ciasto :D
OdpowiedzUsuńTen zapach musi byc ladny
OdpowiedzUsuńA ja taka głodna :D
OdpowiedzUsuńPrzez ciebie mam teraz smaka na takie niebiańskie ciacho. Czyżby był to wosk idealny? Zaraz go zamówię.
OdpowiedzUsuńteraz mam ochotę na słodki deserek jakiś:D
OdpowiedzUsuńJuż na sam widok, zapach kusi do zakupu :)
OdpowiedzUsuńLubię takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńOjj czuję ten zapach.. musi być piękny ! Masz rękę do odpisywania zapachów
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta gruszką nie pachnie jak grusza, lubię zapach ananasa, ale bardziej latem :D a gruszka to już typowo jesienna nuta :)
OdpowiedzUsuńOd kiedy siedzę w domu, z mojego piekarnika co chwilę rozchodzą się piękne zapachy - myślę,e że nawet porównywalne z aromatem tej świeczki ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to już pisałam, czy nie, ale bardzo mi się podoba jak wkomponowujesz świeczki w zdjęcie. Pięknie i nienachalnie to wychodzi:)
OdpowiedzUsuńTak to przekonująco napisałaś, że wyglądam przez Ciebie jak zaślubiny bokser
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu wstępu poszłam zjeść śniadanie :D Niestety tym razem nie dla mnie ja cały czas na diecie :D
OdpowiedzUsuńOj, nie wiem czy to by się dobrze skończyło, gdybym miała ten zapach, pewnie chciałoby mi się ciągle jeść, haha!
OdpowiedzUsuńMój blog ♥
słodkiego wieczoru:)
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco, aczkolwiek, oprócz napisania że twoja recenzja jak zawsze jest cudowna, to dodam że twoje zdjęcia po prostu są kwintesencją zmysłów! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
so nice blog dear. I follow you from now, do you want follow me back???
OdpowiedzUsuńTaki zapach niesie ukojenie i przyjemnie rozleniwia:)
OdpowiedzUsuńO matko! Ten zapach jest idealny dla mnie!
OdpowiedzUsuńWakeUpNoMakeUp
Oj tak, taki zapach do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili pomyślałam, że wprowadzilaś nową tematykę na bloga:D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię gruszkę:)
OdpowiedzUsuńi znów ciepło się zrobiło więc przestałam palić woski;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapachy. Jak dla mnie zdecydowanie na tak!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię oglądać u ciebie zdjęcia:) Ten zapach to musi być cudo:)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaka :D
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK”
To musi być pycha! :)
OdpowiedzUsuńI love your photo so much. And that candle must smells amazing. Thank you for sharing.
OdpowiedzUsuńNew Post - http://www.exclusivebeautydiary.com/2019/10/dr-brandt-do-not-age-transforming-pearl_14.html
Right, I am hungry now :)
OdpowiedzUsuńMuy bonito todo! Espero verte pronto por mi blog! Es un placer leerte! 🧡🧡🧡
OdpowiedzUsuńZawsze kuszą mnie zapachy jedzeniowe, ale wiem, że w paleniu u mnie zazwyczaj się nie spisują. Bardziej mówi do mnie to ciacho z talerza :) Mniam
OdpowiedzUsuńCiekawe ;) nie do końca umiem sobie ten zapach wyobrazić ale chętnie wybiorę się do sklepu powąchać. Szukam zapachu idealnego do nowego mieszkania :)
OdpowiedzUsuńnie iwme czy takie jedzenie to dla mnie akurat :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie, należało uwzględnić ostrzeżenie :) Bo ślinianki zrobiły swoje... Poszłam do lodówki po kawałek gorzkiej... Propozycja ciasta wspaniała, aż u mnie pachnie :) Pozdrawiam, Pola :)
OdpowiedzUsuńNo i widzisz i ja teraz pomyslalam o serniku - zjadlabym. :D
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna kompozycja zapachowa <3
OdpowiedzUsuńja bym to zjadła :D
OdpowiedzUsuńWąchałam dzisiaj. Bardzo apetyczne ciastko! :D Niestety, zdeklasowane przez inne woski, ale może kiedyś doczeka się swojej kolejki.
OdpowiedzUsuń