piątek, 28 grudnia 2018

31. Nocy piękna, nocy gwiaździsta... Yankee Candle Enchanted Moon


Witajcie Kochani! :)

To już ostatni post w tym roku, dlatego przygotowałam na dzisiaj równie wyjątkową świecę, która stała się moim małym odkryciem. :) Chciałabym również serdecznie podziękować Wam wszystkim za piękne życzenia świąteczne i noworoczne, sprawiliście mi tym ogromną radość, dziękuję! :)

Yankee Candle Enchanted Moon 


Nie ukrywam, że zakupiłam tę świecę ze względu na przepiękną etykietę. Nie pokładałam zbyt wielkich nadziei w samej kompozycji zapachowej, gdyż ta z opisu wydawała się nie trafiać w mój gust. Ale cóż, jak już zakup został poczyniony, trzeba odpalić. :) Okazuje się, że zapach zdecydowanie zyskuje w paleniu- to cudownie kwiatowy zapach, ciężki, cierpko-słodki, jakby różany. Faktycznie przypomina kobiece perfumy. Zaskoczeniem okazała się być również moc- wosk nie doszedł jeszcze do ścianek, a już było ją czuć dosyć wyraźnie, co prawda w małym pomieszczeniu, ale zawsze.. ;) Czy polecam? Myślę, że nie każdemu przypadnie ta świeca do gustu, bezpieczniej byłoby powąchać ją w sklepie stacjonarnym, ale że jest to zapach limitowany, może być z tym problem. Fani perfumeryjnych, kwiatowych zapachów powinni być zadowoleni. :)


Udanej zabawy sylwestrowej oraz szczęśliwego Nowego Roku!

Ściskam, 
Martyna :) 

60 komentarzy:

  1. Chętnie bym ją wąchnęła przed zakupem, jestem ciekawa tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, nie byłby to zapach dla mnie.
    Wszystkiego najpiękniejszego w 2019 roku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku ☺☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Różane zapachy nie są dla mnie niestety :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba mógłby być dla mnie nieco za mocny, ale i tak chętnie bym powąchała jeśli miałabym taką okazję :)
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No właśnie ja żałuję, że stacjonarnie nie mam gdzie powąchać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są w Rivierze, więc przy okazji polecam powąchać :)

      Usuń
  7. Uwielbiam wszystkie świece zapachowe, tego zapachu jednak jeszcze nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. chyba mogłabym się zakochać :D Kupowanie świec to czasem istna loteria

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj kusisz Martynko na koniec roku :)). Wszystkiego dobrego na nadchodzący 2019 Rok!:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Obawiam się, że byłby to zbyt mocny zapach dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Etykietka faktycznie cudna <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna nazwa świecy i bardzo klimatyczne zdjęcie. :) Szampańskiej zabawy w Sylwestra i wspaniałego 2019 roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem, czy to zapach dla mnie, ale wypróbowałabym :)
    Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  14. Etykieta faktycznie skłania do zakupu. Zapach pewnie przypadłby mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale duży słoiczek, obwącham, czy mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapach wydaje się być interesujacy

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam tego zapachu. Etykieta faktycznie zachęca, ale nuty nie moje ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczne zdjęcie <3 Szkoda, że nuty zapachowe nie bardzo mi podchodzą

    OdpowiedzUsuń
  19. Używałam kiedyś tych świec a potem jakoś zapomniałam, dzięki za przypomnienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawe z zakupem dużej świecy dla etykiety. Zakup dużej świecy to jak dla mnie wyraz wyjątkowej sympatii do zapachu:) Ten myślę że mógłby mi sie podobać, przy okazji obadam organoleptycznie::)

    Udanej zabawy i samych wspaniałych zapachów w 2019 roku:*

    OdpowiedzUsuń
  21. Myslę, że to zapach na zimniejsze dni przynajmniej u mnie by się tak palił :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo zaintrygował mnie ten zapach , chętnie sprawdziłabym jak pachnie na żywo

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam małe doświadczenie z świecami, ale kwiaty, ich zapach bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Skoro pachnie różą to nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Etykietka faktycznie niczego sobie ;) Super, że zapach zyskuje przy bliższym poznaniu i przypadł Ci do gustu! Szczęścia w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zapach również nie w moim guście, nie lubię zbyt wyrazistych i męczących zapachów, zwłaszcza,że u mnie pomieszczenia również nie są mega duże.
    Szczęśliwego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nuta zapachowa nie do końca dla mnie, choć etykieta kusi, więc rozumiem twoja decyzję, hahaha. Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  28. Kusi mnie etykietka, a o róży już nie wspomnę - uwielbiam zapachy kwiatowe.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Niestety nie przepadam za różami w zapachach, jednak na pewno przy jakiejś okazji będę chciała powąchać ten :))

    Wszystkiego, co najlepsze i najpiękniejsze w Nowym Roku!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Zapach kuszący, a etykieta jeszcze bardziej :D
    Szczęśliwego Nowego Roku życzę i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. uwielbiam te świece ;)

    https://sk-artist.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Etykieta totalnie piękna :) Też mam chęć na ten zapach po powąchaniu go stacjonarnie.

    OdpowiedzUsuń
  34. uwielbiam yc :) tego zapachu nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  35. ładna etykietka, ciekawi mnie zapach :) wszystkiego dobrego w nowym roku!:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo lubię takie zapachy. Na pewno by mi się spodobał. :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Też chciałabym ją powąchać!

    OdpowiedzUsuń
  38. A, właśnie! Szczęśliwego Nowego Roku! :-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! <3

    OdpowiedzUsuń
  40. Obawiam się, że mógłby być dla mnie zbyt intensywny :/

    OdpowiedzUsuń
  41. Bez powąchania pewnie nie zdecydowałabym się na zakup. Muszę przyznać, że etykieta ma świetny klimat!

    OdpowiedzUsuń
  42. Jestem ciekawa, czy ten zapach by mi się spodobał :) Nie znam go jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  43. Oo ciekawa jestem tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Myślę, że mi zapach jak najbardziej przypadłby do gustu :) Uwielbiam wszelkie różane aromaty tym bardziej z nutką cierpkości :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Tego typu niespodzianki świecowe są po prostu najlepsze! A przyznam szczerze, że i mnie etykieta bardzo przyciąga - jest przepiękna. Zdjęcie, które zrobiłaś, jest równie piękne właśnie! Kocham wrzosy, są moją wielką miłością:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  46. Z opisu wnioskuję, że mógłby mi się ten zapach podobać, oczywiście w niezbyt silnym natężeniu :). Wszystkiego dobrego w nowym roku ;).

    OdpowiedzUsuń
  47. Z chęcią przygarnęłabym taką świecę do siebie :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  48. Wszystkie yankee candle pachna swietnie! Tej jeszcze nie mialam okazji powachac lol
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Uwielbiam świece! Tej firmy jeszcze u mnie nie było.

    OdpowiedzUsuń
  50. Niach, niach, bardzo uwielbiam też te świece, ale są przeraźliwie drogie ;(

    OdpowiedzUsuń
  51. Lubię świece, okazjonalnie, do stworzenia idealnego klimatu, jednak z tymi świecami nie miałam styczności ze względu na ich cenę :)

    Z e-BOOKIEM POD RĘKĘ

    OdpowiedzUsuń
  52. Mam wosk i cały czas czeka na moment aż wrzucę go do kominka. U mnie też etykieta zdecydowała o zakupie! :D Yankee umie czarować. Stare etykiety rządzą!

    OdpowiedzUsuń
  53. Secured rolex replica inside the case is Rolex’s manufacture Caliber 3132, an automatic movement with 31 jewels, a orologi replica 28,800 frequency and a power reserve of approximately 48 hours. The oscillator at the heart replica rolex of the movement is outfitted with a blue Parachrom hairspring, made from an alloy manufactured repliche rolex and patented by Rolex, which the company says renders this vital component highly resistant to magnetic fields, uncommonly stable during temperature imitazioni rolex variations, and up to 10 times more precise than a traditional hairspring when subjected to rolex falsi shocks. The movement’s Rolex overcoil ensures its regularity in any position. The oscillator is held firmly in place by a height-adjustable traversing Rolex replica bridge and is fitted between high-performance Paraflex shock absorbers (another patented Rolex innovation) replica watches that promise a 50 percent greater resistance to shocks.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku! Pisząc komentarz na moim Blogu zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych. To samo tyczy się obserwowania Bloga. Wszystkie Twoje dane są bezpieczne i używane jedynie w celu publikacji komentarza - w każdej chwili możesz mieć do nich wgląd - możesz też wnieść o skasowanie swojego komentarza lub jego zmianę.

Copyright © 2016 Zapachem pisane... , Blogger