Witajcie Kochani! :)
W poprzednim poście obiecałam dawkę nowości, które miały dotrzeć do Polski, no właśnie.. miały. Nastąpiło niemałe zamieszanie z dystrybucją marki Goose Creek Candle, a w związku z tym nie wiadomo, kiedy dotrze do nas kolekcja na wiosnę/lato, także bardzo przepraszam. :( Mam jednak coś na otarcie łez. ;) Zapraszam dalej!
Early Spring Bloom Yankee Candle
Na pierwszy rzut oka świeca wydaje się być zwykłym, kwiatowym zapachem- wskazuje na to etykieta przedstawiająca delikatne, białe kwiatuszki. Niech to Was nie zmyli, ponieważ zapach ma niewiele wspólnego ze stricte kwiatowym aromatem. Owszem, wyczuwam tutaj kwiaty, ale w perfumeryjnym wydaniu. Kwiaty te podbija lekko cierpka nuta, która absolutnie nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, dodaje całej kompozycji niebanalnego charakteru. Całość sprawia wrażenie lekko słodkich kobiecych perfum z wyższej półki. Zapach ten jest limitką z zeszłego roku, ale myślę, że bez problemu znajdziecie ją w sklepach internetowych. :) Bardzo polecam, szczególnie na okres wiosenny. :)
Ściskam,
Martyna :)
Mmmm chyba bym polubiła ten zapaszek, u mnie obecnie wosk waniliowy :)
OdpowiedzUsuńZapach dla mnie, lubię takie słodkie zapachy z odrobiną cierpkości :)
OdpowiedzUsuńJa bym się w tym zapachu mogła zakochać. Lubię takie
OdpowiedzUsuńTen to zdecydowanie opisałaś tak, że mam na niego wielką ochotę mhhhh
OdpowiedzUsuńByć może byśmy się polubiły z tym zapachem
OdpowiedzUsuńNie do końca mój zapach, ale na pewno jest bardzo wiosenny :)
OdpowiedzUsuńMyślę że polubiłabym ten zapach:)
OdpowiedzUsuńJakie one mają piękne nazwy☺☺
OdpowiedzUsuńnie mam żadnych typowo wiosennych zapachów więc pora zrobić małe zakupy :-)
OdpowiedzUsuńMam to cudo i uwielbiam :) Kupiłam razem z Raindrops :)
OdpowiedzUsuńMartynko kusisz tym zapachem :)) Coś czuje, że to zapach dla mnie :))
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kwiatowymi aromatami, więc chyba spoko :D
OdpowiedzUsuńna pewno bym go sobie odpaliła;)
OdpowiedzUsuńPowiało wiosną! <3 Etykieta pięknie się prezentuje. A to niespodzianka, że zapach nie jest do końca taki, jak się spodziewałaś. Życzę Ci wspaniałego pierwszego dnia wiosny i pozdrawiam! :*
OdpowiedzUsuńOj zupełnie nie jest to zapach dla mnie, a po etykiecie miałam zupełnie inne wrażenie :)
OdpowiedzUsuńMusi cudownie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten zapach ;)
OdpowiedzUsuńooo cś dla mnie ;D!
OdpowiedzUsuńkobiece perfumy z wyższej półki - to brzmi ciekawie:)
OdpowiedzUsuńChyba nie byłby to zapach dla mnie, ale nigdy nie wiadomo :)
OdpowiedzUsuńEtykieta by mnie zmyliła, ale skoro to zapach perfum z wyższej półki będę musiała sprawdzić przy okazji :)
OdpowiedzUsuńZapach musi być piękny.
OdpowiedzUsuńTen zapach musi być na pewno śliczny:)
OdpowiedzUsuńEtykieta sama mówi o wiośnie :)
OdpowiedzUsuńJuz sama etykieta, przyciąga :) chcę go wypóbować :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że bym go polubiła, lubię słodkie zapachy z interesującą nutą.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te świece :)
OdpowiedzUsuńdobrego wieczoru:)
OdpowiedzUsuńMuszę gdzieś powąchać ten zapach.
OdpowiedzUsuńJak polecasz na okres wiosenny to chętnie wrzucę ją do koszyczka, lubię świece i woski, które pachną jak perfumy :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach!!!
OdpowiedzUsuńJakoś nie zwróciłam na niego wcześniej uwagi ;)
OdpowiedzUsuńoj lubię takie zapachy:)
OdpowiedzUsuńTwój opis zachęcił mnie do poznania tego zapachu. Perfumeryjne nuty z kapką kwiatów brzmią kusząco :)
OdpowiedzUsuńCoś mi się zdaje, że chyba bym polubiła tę świecę :)
OdpowiedzUsuńja dziś zapaliłam summer flowers:)
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam jak pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńTo zapach idealny dla mnie :) kocham yc :)
OdpowiedzUsuńOh uwielbiam świece zapachowe! Mam kilka wosków od YANKEE CANDLE, ale tej wersji jeszcze nie mam, będe musiała kupić ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wiktoria z bloga BWR ♥
Szkoda, że są problemy z tą nową kolekcją, ale mam nadzieję, że dotrze ona do Ciebie jak najszybciej, Kochana:)
OdpowiedzUsuńMasz rację, że ten zapach wydaje się bardzo delikatny, kwiatowy i jest w stanie zmylić. Chętnie wypróbuję na wiosnę, a przyda mi się troszkę kwitowych akcentów w pokoju - nawet w takiej postaci, pozdrawiam serdecznie:)
Ja chyba jestem jedyną osobą, która tych świeczek w domu jeszcze nie miała. Może kiedyś w końcu się skuszę, chociaż rzadko odpalam świeczki :D
OdpowiedzUsuńŚwiec YC nie miałam, ale woski już owszem :) Może kiedyś zdecyduję się na świecę, ale póki co zakochana jestem w tych z Bath and Body Works ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno pięknie pachnie. Jak często palisz świeczki?
OdpowiedzUsuńHmmm to chyba zapach dla mnie. Lubię takie.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze do czynienia z tą świeczką, ale myślę, że jej zapach przypadłby mi do gustu :) Mój blog
OdpowiedzUsuńdobrej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńTaki typowo wiosenny zapach :)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie miałam zapachów tej marki. Wolę jednak tańsze świeczki, ponieważ bardzo rzadko odpalam. Może kiedyś powinnam kupić i spróbować Yankee, bo wszyscy je tak kochają :D
OdpowiedzUsuńTo "z wyższej półki" brzmi zachecajaco😉
OdpowiedzUsuńUwielbiam YC a tego zapachu jeszcze nie znam, więc z przyjemnością wyruszę na poszukiwania :D
OdpowiedzUsuńpozdrowionka,
J.
Aaaa.. Bardzo bym chciała w końcu spróbować tych świec!!
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten aromat. :)
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy to mój zapach, ale odkąd się pojawił w sklepach to jestem go ciekawa.
OdpowiedzUsuńMyślę, że zapach przypadłby mi do gustu - lubię takie kwiatowo-perfumeryjne <3
OdpowiedzUsuń