135. Nowości... A. B Handmade, Radochna, Farma Florystyczna, Kiki Candles, Luar, Ćma i motyl, Kuti Handcraft

Witajcie Kochani! :)

Po ostatnich dniach chłodu w końcu na chwilkę wyjrzało słońce.. Wraz ze słońcem naszła mnie wena na napisanie postu :) Zapraszam Was zatem na recenzje kolejnych świec sojowych, które miałam przyjemność wypróbować :)

A. B Handmade 

Dzisiaj nie będzie słodziaków, same owocki, kwiatuszki :D Powyższy maluszek od A. B Handmade pachnie latem, a dlaczego? Mamy tutaj soczysty, słodziutki zapach wiśni/czereśni, takich cudownie muśniętych promieniami słońca. Oczami wyobraźni przenoszę się na działkę moich dziadków, gdzie jako dziecko zrywałam i pałaszowałam te owocki z drzew :D Śliczny, mocno owocowy, wspaniale odwzorowany :) 

Radochna Lawenda

Kolejna propozycja to czysta, naturalna lawenda od manufaktury Radochna :) Jeśli lubicie lawendę, świeca Was nie zawiedzie. Zwróćcie uwagę na piękny, dwukolorowy wosk.. Super to wygląda :) Aromat odprężający, kojący zmysły, idealny do odpalenia nawet w sypialni :) Do tego słoiczek będzie cieszył oko :) 

Farma Florystyczna Ziemia 

Jakim żywiołek jesteś? Czy wiesz, jak pachnie Twój? Ja jestem ogniem, ale do testów przypadła mi Ziemia :) A jak pachnie? Mocno kwiatowo, ja tutaj wyczuwam silnie mydlany aromat. Całość podsumowałabym tak- kremowe, białokwiatowe mydełko :D Zapach był dla mnie zaskoczeniem, ponieważ Ziemi (ja) przypisałabym nuty trawy, drewna czy polnych, dzikich kwiatów :) Ale czasami trzeba dać się zaskoczyć, prawda? :D

Kiki Candles Bergamotka z paczulą

Kolejna niespodzianka jeśli chodzi o zapach. Świeca od Kiki Candles nosi nazwę Bergamotka i paczula, a mnie to pachnie znowuż bardzo mydlanie, ale już nie jak kwiatowe mydełko, a perfumy- kultowe Chanel No. 5 lub Coco Mademoiselle (któryś z tych perfum, zawsze je mylę ze sobą :D). Jestem zaskoczona, ponieważ ani bergamotka, ani paczuli nie powinny dawać takiego mydlanego wydźwięku.. Hmm, może za dużo zapachów już przerobiłam i nos mnie myli? :D Fani zapachu na pewno się znajdą, ale ja, przez to swoje skojarzenie ze wspomnianymi perfumami, nie jestem fanką :(

Luar Ambra

Skoro już przy takich kosmetycznych zapachach jesteśmy, kompozycja o nucie Ambry od Luar bardzo mi przypasowała :) Zapach jest pudrowy, ale elegancki. Jeśli lubicie ambrę w perfumach, ta świeca na pewno się Wam spodoba :) Ja lubię, także tutaj jest miłość :D Na plus działa fakt, że mimo pudrowej nuty aromat nie przytłacza. A to ważne, zwłaszcza dla osób wrażliwych na zapachy :) 

Ćma i motyl Miód z rozmarynem 

Teraz pora na bardzo nietypowe połączenie nut :) Miód i rozmaryn- w praktyce zapach odbieram jako typowo ziołowy, czuję tutaj przede wszystkim charakterystyczny aromat rozmarynu, miód dodaje tutaj ociupinkę słodyczy, w efekcie łagodzi to pewną ostrość ziół. Muszę podkreślić, że nuta miodowa jest bardzo naturalna (pachnie prawdziwym miodem), nie jest słodka. Ciekawa nuta, warta wypróbowania :) 

Kuti Handcraft Yang-yang z wanilią i paczulą

Posta kończymy kompozycją o nazwie Amare Tantum :) Śliczne, zakochane ptaszki na etykietce od razu mnie kupiły :D Mieszanka nut yang-yang, wanilii i paczuli daje w rezultacie kompozycję perfumeryjną, chociaż powiem Wam, że według mnie tutaj najbardziej wybija się ziemista, chłodna paczula, taka "mroczna" :D Całość pachnie jak wieczorowe, cięższe, nieco orientalne perfumy dla kobiet, więc jeśli w tego typu zapachach gustujecie, polecam :) 

Ściskam, 

Martyna :)