Witajcie Kochani! :)
Czuję jesień, rozpoczyna się najlepszy dla mnie sezon :) Zapraszam Was na zbiór kilku recenzji świec, które poznałam ostatnio :)
Lupelma Kisiel owocowy, Dotyk rozkoszy
Levander Pieczona gruszka
Tutaj mamy zapach idealny dla fanów owoców- pieczona gruszka :) Nazwa świecy mówiła mi, że będzie to faktycznie aromat upieczonej gruszki w towarzystwie jakichś przypraw, kruszonki, miodu, orzechów.. Tutaj zaskoczenie, bo zapach jest bardzo świeży, mamy tutaj świeżą gruchę :D Soczysta, mięciutka, słodka, wygrzana letnim słońcem, pycha! Polecam :)
Sojówki Magnolia
Dla entuzjastów kwiatowych kompozycji mamy Magnolię od manufaktury Sojówki :) Kiedyś wspominałam Wam o tym, że zazwyczaj magnolia w świecach ma charakter bardzo kosmetyczny, kremowy, tutaj jest inaczej- nie wiem do końca, czy czuję tutaj stricte magnolię, dla mnie to po prostu zapach świeżo ściętych białych kwiatów prosto z kwiaciarni :) Jeśli ktoś lubi takie zapachy, to bingo! Mnie zabrakło tutaj tej kremowej nuty ;)
Knocik Biała herbata
Knocik (przeurocza nazwa manufaktury) serwuje nam zapach białej herbaty, i cóż tutaj mogę dodać. Świeca pachnie pięknie białą herbatą- jest świeżość, to zapach idealny do odpalenia dla relaksu :) Świetnie sprawdzi się na przykład w sypialni. Kompozycja jest uniwersalna, więc nie będzie przeszkadzała nikomu. Fajna opcja na prezent :)
Słowiańskie Klimaty Sowilo Maliny w śmietanie
La Liberta Mango z mandarynką
Od marki La Liberta mamy świecę, swoją drogą piękną wizualnie za sprawą matowego, białego słoja, o nutach tropikalnego mango i soczystych, słodkich mandarynek. I wiecie co? Ja czuję jedynie te mandarynki i przez to ta świeca tak bardzo wpasowuje mi się w klimat świąt :D Będzie idealna do palenia w grudniu :) Lubię zapach mango, ale w tym przypadku tej nuty mi tutaj nie brakuje :) Jeśli lubicie ten charakterystyczny zapach mandarynek, polecam :)
Bruxa's Cauldron Aries
Jak ja lubię świece insporowane znakami zodiaku :) Taką opcję umożliwia Bruxa's Cauldron i tak Baran, czyli mój znak, pachnie słodkim wiciokrzewem, bergamotką i kremowym drewnem sandałowym. Efekt? Całość jest przepiękna, bardzo kremowa, słodka i taka "nektarowa" :) Bardzo czuć tutaj ten wiciokrzew, ale i ja wyczuwam tutaj miód, nie wiem dlaczego :) Cała kompozycja skręca w kierunku zapachów kosmetycznych- tak może pachnieć balsam do ciała czy krem :) Piękna jest również etykieta :) Aż jestem ciekawa, jak pachną pozostałe znaki zodiaku :)
Nasze świeczki Tiramisu
No i wisienka na torcie, petarda na koniec :D Świeca o zapachu tiramisu i uwierzcie mi, że pachnie lepiej, niż się nazywa.. Oczywiście już sama nazwa wywołuje u mnie ślinotok, ale sam aromat jest obłędny i wzmaga to "zjawisko" :D Czuję tutaj mnóstwo słodkiej czekolady z nutą kawy.. Obłęd! Ta kawa dodaje kompozycji fajnego finiszu, ponieważ nie jest tutaj za słodko. To zdecydowanie mój faworyt dzisiejszego posta :) Fanom słodkich, jadalnych zapachów wysoko rekomenduję :)
Ściskam,
Martyna :)
Słowiańskie klimaty to zdecydowanie coś, co muszę kupić. Nie dość, że zachwalasz zapach, to jeszcze słowiańskie! :)
OdpowiedzUsuńNo i poszukałam, sklep znalazłam, a tu nie działa... Powiedz mi proszę, jak od nich zamawiałaś?
UsuńPolecam sprawdzić inne zapachy świec Lupelma mam już wszystkie i są cudowne jeszcze nigdy nie miałam doczynienia z tak dobrymi zapachami
OdpowiedzUsuńO rany to tiramisu brzmi fenomenalnie. Ciekawa jest czy przy takim zapachu nie ciągnie cię do czegoś słodkiego do jedzenia?
OdpowiedzUsuńgruszkę uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńCzekałam na nowy wpis z utęsknieniem i cieszę się, że jest :) Same smakowite zapachy :) Aż trudno wybrać ten jeden :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ale super zapachy !! Lubię takie ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
widze tu kilkaświec, które chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńmaliny w śmietanie:D na samą nazwę mam ślinotok;p
OdpowiedzUsuńTiramisu ! Zdecydowanie ta świeca do mnie mówi!!!
OdpowiedzUsuńdo mnie mówi żebym sobie zjadła tiramisu:D
UsuńPieczoną gruszkę poproszę :D Musi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie świece, na jesienne wieczory są idealne:)
OdpowiedzUsuńJedzeniowych świeczek nie lubię, za to zapach Magnolii chętnie bym powąchała w jesienny wieczory.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przygarnęłabym świeczkę o zapachu tiramisu. <3
OdpowiedzUsuńKocham lawendę ❤
OdpowiedzUsuńMogłabym zgrzeszyć z tym Tiramisu :D
OdpowiedzUsuńSłodkie Tiramisu pewnie pchałoby mnie do szafki ze słodyczami;).
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam świec sojowych.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach gruszek :) A pieczonej to już w ogóle :)
OdpowiedzUsuńMmmm ależ zrobiło się aromatycznie. Chcę każdą świecę.
OdpowiedzUsuńBiorę wszystko co lawendowe!
OdpowiedzUsuńWszystko poza lawendą biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuńO matko ile świeczkowych pyszności- ta pieczona gruszka na jesień jak znalazł normalnie :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają ciekawie 🤗
OdpowiedzUsuńMmmm tiramisu... aż mi się zachciało teraz zjeść ten deserek :D
OdpowiedzUsuńNajchętniej przygarnęłabym wszystkie te świeczki :D Każda pachnie pewnie przepięknie
OdpowiedzUsuńzofia-adam.blogspot.com
Pieczona gruszka i mango z mandarynką mnie kusi :) to jedne z moich ulubionych zapachów.
OdpowiedzUsuńJak zawsze kusisz :) To tiramisu do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja świec ;) cenka.pl
OdpowiedzUsuń