środa, 24 października 2018

24. Mały unikat w kolekcji... Soft & Cuddly Yankee Candle


Witajcie Kochani! :)

Ostatnio na blogu zrobiło się trochę "kociakowo", w poprzednim poście rozprawialiśmy się z cudownym, czarnym kocurem od Goose Creek Candle, a dzisiaj przedstawię Wam koteczka konkurencyjnej marki...

Soft & Cuddly Yankee Candle



Jak wizualnie prezentuje się świeca, każdy widzi... Przeuroczy koteczek aż się prosi, żeby go pogłaskać. :D I jak tutaj przejść obojętnie obok takiej świecy? Etykieta trochę różni się od innych tej marki, być może jest to zapach z innej edycji. Tutaj muszę podkreślić, że ta świeca nie jest dostępna w Polsce, swoją nabyłam od Pani, która sprowadza Yankee Candle do Polski, kiedy wyjeżdża do rodziny mieszkającej w Stanach Zjednoczonych. No dobrze, pierwszą część mamy za sobą, teraz druga i najważniejsza- zapach. Najprościej mówiąc, czuję tutaj po prostu płyn do płukania tkanin. Jeśli miałabym opisać ten zapach dogłębniej, jest to połączenie pudru dla niemowląt, kremu i właśnie płynu do płukania, co z rezultacie daje zapach czysty, kremowy w odbiorze, praniowy. Przyjemny! :) Ale niestety, moc zapachu nie jest zbyt zadowalająca. Być może świeca jeszcze się rozkręci, ale podczas tych pierwszych paleń nie czułam jej wcale. Szkoda. Niemniej jednak bardzo cieszę się z posiadania jej, chociażby ze względu na to, że jest to zapach trudno dostępny, no i etykieta jest przecudna, co musicie mi przyznać. :)


Ściskam,
Martyna :) 

47 komentarzy:

  1. Etykietka śliczna, fakt - no i unikat :) Ale zapach zupełnie nie mój.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta świeca z pewnością by mi się spodobała :) Mam wrażenie, że po prostu będzie pachniała, świeżością? :) Piękne zdjęcie kochana :* I świeca rzeczywiście zupełnie wyjątkowa, cieszy i oko i nos! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Etykieta powalająco słodka :) Fajnie, że masz taki egzemplarz niedostępny u nas :). Zawsze to coś innego :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta świeca skradła serca już samą etykietką! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja miałem wersję lawendową była cudowna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa jestem tego zapachu :)

    Pozdrawiam,
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio coraz częściej koję nerwy świeczkami zapachowymi :) muszę spróbować te :)

    Pozdrawiam,
    Książkowa Przystań

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaiste etykietka piękna, oba te kocie zapaszki muszę sobie sprawić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, zapach chyba nie dla mnie. A za kotami też nie przepadam więc nie urzekło mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uroczy kotek! <3 Lubię zapach takiej czystości. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejny zapach dla mnie, oh kiedy ja to wszystko wypalę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam zapach świeżego prania :D fajnie, że masz dostęp do takich perełek to chociaż sobie o nich mogę poczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj uwielbiam takie zapachy!
    Etykieta rewelacja

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że świeca okazała się być zaledwie przyjemna. Po takiej uroczej nazwie i etykiecie spodziewałam się czegoś ciekawszego!

    OdpowiedzUsuń
  15. ja się sztacham dziś zapachem magnolii:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tanie pudrowe, 'praniowe' zapachy nie są moimi ulubionymi.
    Dołączam do grona obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  17. zapach wielce otulający musi być:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Etykietka przyjemna ale zapach nie wiem czy by mi sie podobał

    OdpowiedzUsuń
  19. Wygląda ładnie, ale tym razem zapach mnie absolutnie nie interesuje. Zapach prania to zdecydowanie nie to, co lubię. ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. W USA mają tyle perełek... Ale i tak jestem niezwykle szczęśliwa, że wiele limitek trafia aktualnie do Polski. Jedyne co mnie razi, to ta przymusowa zmiana etykiet. Yankee miało swój urok, a teraz trochę go traci. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Yankee z mocą zapachów ostatnimi czasu strzela sobie w kolano. Mimo ogromnej miłości i egzemplarzy które cudem trafiają mi się fajnie naolejkowane - myślę że czas przerzucić się na inne marki. Tego zapachu nie wąchałam, ale myślę że bym go polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo lubię te świece,a i wszystkie zapachy "świeżego prania" uwieeelbiam!<3

    OdpowiedzUsuń
  23. Zapach pewnie by mi się spodobał, ale szkoda, że ma słabą moc.

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajnie masz z tą Panią :D ten zapach mnie w ogóle nie kusi, wystarczy ni, że po praniu pachnie proszkiem w domu, kiedy zapalam świeczkę, oczekuję od niej innego aromatu.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo lubię świeży zapach prania :D .... ale chyba wystarczy mi samo jego zrobienie bez załączania świeczek ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jaki uroczy kotek, super etykietka <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Etykietka przeurocza, ale zapach bardzo nie mój.

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak płyn do płukania tkanin to by mi się pewnie spodobał ten zapach :P

    OdpowiedzUsuń
  29. Mnie to ta etykieta przeciągnęłaby :)

    OdpowiedzUsuń
  30. To prawda, etykieta wygląda uroczo :) Ale szkoda, że zapach nie spełnił Twoich oczekiwań.

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Sama się sobie dziwię, że jeszcze nie kupiłąm śiwc tej jesieni muszę to nadorbić. Etykieta faktycznie super, ale szkoda, ze zapach niezbyt doibry.
    obserwuję <3

    OdpowiedzUsuń
  32. Such a cute post dear! Love your blog <3

    I'm following you on GFC :)

    mystylishcorner.blogspot.ba

    OdpowiedzUsuń
  33. Yankee Candle , taki klasyk a ja nigdy żadnej swieczki nie nabyłam , jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie jestem do końca przekonana czy zapach by mi przypadł do gustu :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  35. Zdjęcie przepiękne. Lubię świeże zapachy prania i delikatne, niezbyt nachalne aromaty. Także mi mogłaby się spodobać ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Etykieta mnie kupiła :) szkoda, że moc zapachu jest nie zbyt zadowalająca.

    OdpowiedzUsuń
  37. Intrygujący opis zapachu, jestem ciekawa czy by mi się spodobał

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku! Pisząc komentarz na moim Blogu zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych. To samo tyczy się obserwowania Bloga. Wszystkie Twoje dane są bezpieczne i używane jedynie w celu publikacji komentarza - w każdej chwili możesz mieć do nich wgląd - możesz też wnieść o skasowanie swojego komentarza lub jego zmianę.

Copyright © 2016 Zapachem pisane... , Blogger