wtorek, 27 listopada 2018

27. A do kawki.. bułka z rodzynkami... Pain au Raisin Yankee Candle


Witajcie Kochani! :)

Dzisiejszą recenzją przeniosę Was do cukierni, dosłownie! :) Tradycyjnej, gdzie każdy wypiek przyrządzany jest wedle domowej receptury. To co, gotowi? Wytrwajcie do końca postu, bo mam dla Was małą niespodziankę. :)

Pain au Raisin Yankee Candle


Będę szczera- to moje trzecie spotkanie z tym beżowym, jakże apetycznym wizualnie woskiem. Dwa poprzednie nie niosą za sobą pozytywnych wspomnień. Zapach ten zapadł mi w pamięć jako bardzo cynamonowy, ulepkowaty dusiciel. Dziwiłam się sobie, bo przecież uwielbiam kategorię Food&Spice, a w internecie aż roi się od zachwytów nad tym zapachem. Jakie to było moje zdziwienie, kiedy w paczuszce od Zapach Mojego Domu zobaczyłam ten nieszczęsny wosk. Możecie to sobie tylko wyobrazić. ;) Ale cóż, jeśli los zadecydował za mnie, trzeba wypróbować! I co się stało? Zakochałam się w nim. Teraz już rozumiem jego fenomen. Czuję ciepłą, drożdżową bułeczkę z dodatkiem prawdziwego masła, szczyptą cynamonu, a w tle pobrzmiewają rodzynki nasączone alkoholem, które sprawiają, że aromat nie jest mdlący. Cudo! :) Bardzo ubolewam nad faktem, że Bułeczka zostaje wycofana. Jeśli chcecie, tak jak ja, zakochać się w niej, nie czekajcie. Woski są jeszcze w miarę dobrze dostępne, gorzej ze świecami. Ja jednak będę próbowała zdobyć chociaż średni słoik. :)
A teraz wspomniana niespodzianka. :) Na kod ZAPACH25 macie 25% zniżki na cały asortyment z sklepie Zapach Mojego Domu do wykorzystania do końca bieżącego roku. :) Jedna osoba może użyć kodu dwukrotnie. Miłych zakupów! :)


Ściskam, 
Martyna :) 

66 komentarzy:

  1. Niezła historia :D jednak nie zawsze miłość musi być od pierwszego wejrzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  2. coś czuję,że bym się uzależniła od tego zapachu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubie takie apetyczne i smaczne zapachy na zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa historia z happy endem :)). I szczerze zgłodniałam, mam ochotę na coś drożdżowego :)). Wspaniale opisujesz Martynko zapachy. A do sklepu chętnie zajrzę. Mój brat i bratowa uwielbiają takie cudeńka więc może im zakupię jako prezent pod choinkę :)) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. To był mój pierwszy wosk - i o ile z początku była wielka miłość, tak później uczucie zaczęło troszkę przygasać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj myślę, że zapach bardzo przypadłby mi do gustu♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Mmm... drożdżowa bułeczka- pychota! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi właśnie też nie przypadł do gustu, ale zdania nie zmieniłam :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj nie, nie lubię tego typu zapachów :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Jej, mniam, smakowicie brzmi ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że nie można poczuć zapachu przez monitor :D

    OdpowiedzUsuń
  12. W sumie ciekawa jestem tego zapachu, brzmi... intrygująco. Zastanowię się nad nim :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam kiedyś, mile wspominam ten wosk <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Taki zapach mógłby rozgościć się u mnie w domu :)
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. dawno temu miałam ten zapach, przepiękny, idealny na sezon jesienno - zimowy

    OdpowiedzUsuń
  16. Też bym pokochała ten zapach :3

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo chętnie bym poznała ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Hmmm.. ja właśnie szukam jakiejś nowej świecy od Yankee.. czas się zastanowić! :D

    Zapraszam do siebie >> https://hiddenxguns.blogspot.com/2018/11/top-5-filmow-ktore-warto-obejrzec.html

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, ze bułeczka będzie wycofana, ja tez kocham takie zapachy, mmmm chcę :D Muszę poszukać koniecznie, to chyba ideał na zimne dni :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam domowe zapachy.
    Zapraszam do mojej strony http://krystynaczarnecka.pl/
    Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich.
    Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam ich smak, więc pewnie pokochałabym również zapach!

    OdpowiedzUsuń
  22. I jak tu potem być na diecie, gdy w mieszkaniu pachnie drożdżówkami :D ?

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciepła drożdżowa bułeczka... No na taki zapach mogłabym się skusić :D

    OdpowiedzUsuń
  24. I bardzo dobrze, że mimo poprzednich rozczarowań związanych z podobnymi dwoma świeczkami, ta świeczka okazała się Twoją nową zapachową miłością! Trzeba kiedyś koniecznie wypróbować, brzmi naprawdę obiecująco. A zdjęcie jest przepiękne; te barwy są magiczne:) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  25. Lubię wszelakie woski i świeczki, ale jak na razie obiecałam sobie, że wykorzystam to co mam i dopiero będę uzupełniać zapasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajne zdjęcia :) Ja też go bardzo lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. wooow idealny zapach na zimne pochmurne wieczory :D uwielbiam zapach pieczonej drożdżówki z rodzynkami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podoba mi sie tu -dołączam do obserwujących :)

      Usuń
  28. Miałam dużą świece, zapach genialny :) Wosk dla mnie jednak za mocny ;) W świecy jest bardziej zgaszony, mniej dominujący i nie taki przesłodzony :)

    OdpowiedzUsuń
  29. W kuchni rodzynek nie lubię, ale myślę że ten zapach to coś dla mnie więc skorzystam z kodu :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Myślę, że zakochałam się w tym zapachu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  31. Pamiętam, że wosk ten odpaliłam w bardzo zły dzień i wtedy poprawiał mi nastrój. To zdecydowanie moja kategoria zapachowa. Co prawda, ma on fazy i nie każda jest równie apetyczna, ale całościowo wypada bardzo dobrze. :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Zastanawiałam się nad nim już kilka razy i chyba się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Az poczulam ten zapach i naszla mnie ochota na taka bule :P

    OdpowiedzUsuń
  34. Ten zapach musi być cudowny, idealny na święta.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ciekawił mnie kiedyś ten zapach

    OdpowiedzUsuń
  36. historia fajna ,zapachu też jestem bardzo ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Uroczo to opisałaś *_* aż muszę go gdzieś dorwać i poczuć ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  38. o jak bardzo bym chciała go powąchać! Byłby super u mnei w meiszkaniu!

    OdpowiedzUsuń
  39. Uwielbiam zapachowe świeczki, mam kilka samplerów z yankee candle, ale już dawno nic nowego nie kupowałam. Chyba czas to zmienić i trochę się podciągnąć :) coś czuję, że ten zapach musi być niesamowity :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  40. Ojj, bardzo lubię się z takimi zapachami w tym okresie

    OdpowiedzUsuń
  41. Uwielbiam zapachy tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Moja ukochana buła! <3 Ostatnio ogarnęła mnie rozpacz gdy zorientowałam się że nie mogę nigdzie dorwać dużego słoja. Ale - udało się i jestem szczęśliwą posiadaczką 2 sztuk. KOCHAM ten zapach

    OdpowiedzUsuń
  43. Zdecydowanie z Yankee preferuję te świeże zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Pamiętam, że kiedyś wąchałam ten wosk, ale go ostatecznie nie kupiłam, chociaż zapach wydawał się ładny 😉

    OdpowiedzUsuń
  45. buła nigdy do mnie nie przemówi, nie lubię jej może dlatego że i rodzynek nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  46. Za pierwszym razem nie zaimponował mi ten zapach.. ale z czsem go polubiłam :-)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku! Pisząc komentarz na moim Blogu zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych. To samo tyczy się obserwowania Bloga. Wszystkie Twoje dane są bezpieczne i używane jedynie w celu publikacji komentarza - w każdej chwili możesz mieć do nich wgląd - możesz też wnieść o skasowanie swojego komentarza lub jego zmianę.

Copyright © 2016 Zapachem pisane... , Blogger