Witajcie Kochani! :)
Czujecie już świąteczną aurę? Ja niestety nie, ale wchodząc na Wasze blogi i czytając blogmasy, staram się jakoś wdrożyć w ten klimat. :) Dzisiaj zapraszam Was na recenzję iście zimowego zapachu... ale zanim przejdziemy do recenzji, chciałabym Wam bardzo podziękować za to, że jesteście tutaj ze mną, że grono obserwatorów stale się powiększa. Wspaniale jest dzielić się swoją pasją z innymi! :)
Jingle Bells Goose Creek Candle
Wosk, który widzicie powyżej to prawdziwy hit na zimę wśród maniaków świec i wosków zapachowych. Nic dziwnego, śliczna etykieta z reniferem zdecydowanie przyciąga uwagę potencjalnego konsumenta. Zapach? To mix owoców- gruszki, jabłka, mandarynki i moreli obficie posypanych cukrem. Ja czuję tutaj jeszcze jakąś nutę, której nie potrafię zidentyfikować, może to drewno? W każdym razie sprawia ona, że zapach nie jest mdlący i przesłodzony. Moc kostki wosku jest dobra, ale nie przytłaczająca. Jeśli chcecie wypróbować ten zapach, polecam Wam właśnie wosk, świeca jest mało wyczuwalna, no chyba, że preferujecie takie subtelne zapachy. :) Ponadto, w tym miesiącu kupicie Renifera z 25% rabatem do końca grudnia. Warto skorzystać! Zapach powinien spodobać się każdemu.
Ściskam,
Martyna :)
Chyba w końcu go kupię, bo od zeszłego roku za mną chodzi ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski, chętnie bym wyproboeala i ten :D
OdpowiedzUsuńja teraz też się do wosków przekonuję:)
UsuńGood sharing 😊
OdpowiedzUsuńMmm znów mnie kusisz, chyba sobie go sprawię, kocham klimat świąt :)
OdpowiedzUsuńZawsze masz takie piękne zdjęcia <3. Ja póki co też się wdrażam w klimat świąt. Pomagają kalendarze adwentowe :D
OdpowiedzUsuńJuż sama etykieta zachęca do poznania :) Zapach też wydaje się jak najbardziej w obecnym klimacie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno sobie kupię, bo uwielbiam takie nuty zapachowe. 😊
OdpowiedzUsuńJa też jakoś tych Świąt jeszcze nie czuję :D, ale może taki zapach by to zmienił.
OdpowiedzUsuńGrafika zachęcająca, obawiałabym się jedynie mimo wszystko tego cukru, nie zawsze tego typu zapachy mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam świece i woski w tym okresie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tego zapachu :) Lubię zapachy subtelne więc myślę, że i świeca przypadłaby mi do gustu <3
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że zapach nie jest mdlący. Mnie by to od razu odrzuciło.
OdpowiedzUsuńChyba sobie zafunduję na święta. :) Może to umożliwi odnalezienie "magii świąt". ;)
OdpowiedzUsuńOjoj, z opisu mi się bardzo podoba taki mix, owocowy, ale jednak typowo zimowo-swiateczny :)
OdpowiedzUsuńzapach by mi się na pewno spodobał:)
OdpowiedzUsuńJa już czuję, dzięki mojej córce <3 dziś będziemy robić pierniczki ah.... <3
OdpowiedzUsuńzapach by mi się na pewno spodobał
oja też się za pierniczki muszę wziąć:)
Usuńnie znam tego zapachu, ale uwielbiam owocowe, cytrusowe nuty, więc z pewnością przypadłby mi do gustu :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy zapach przypadłby mi do gustu :3
OdpowiedzUsuńCudeńko ☺
OdpowiedzUsuńMorela i już mnie nie przekonuje :(
OdpowiedzUsuńJa czuję totalnie i to też dzięki blogom, bo śniegu ani nie widać, ani nie słychać.. ;) A zapachu niestety nie znam, choć za owocowymi jestem jak najbardziej za!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcie a i opis wosku zdecydowanie zachęca :) Morelka mnie bardzo przekonuje :D
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że mnie zainteresował :D
OdpowiedzUsuńzapach kusi! musi pachniec piekne!
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć<3 ale choinkowy kusi bardziej:D
OdpowiedzUsuńTaki zapach by się teraz bardzo przydał. Magia Świąt od razu zapuka do drzwi przy takim zapachu.
OdpowiedzUsuńPandora.
Renifer kusi, wiesz... nigdy nie miałam wosku z tej marki - może ten będzie pierwszy:)
OdpowiedzUsuńPo prostu święta w wosku :D
OdpowiedzUsuńNajwyższa pora na jakiś świąteczny wosk u mnie bo obecnie rządzą Fireside i Warm Wool z WoodWick :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tego zapachu,ale bardzo chętnie poznaję nowe nuty,więc i tę chętnie zobaczyłabym u siebie w domu :)
OdpowiedzUsuńMiałam na niego ochotę w zeszłym roku, ale w końcu odpuściłam :)
OdpowiedzUsuńPowoli zaczynam czuć, ponieważ ostatnie tygodnie spędziłam na kupowaniu prezentów :) Uwielbiam uszczęśliwiać ludzi drobnymi upominkami! Na blogach rzeczywiście jest bardzo świątecznie, ale cieszę się z tego powodu - to naprawdę magiczny czas!
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę wielu wspaniałych czytelników ;)
Kojarzę tą świeczkę, lecz nigdy nie miałam nic z tej firmy.
Zapach robi wrażenie... :)
Pozdrawiam!
Takie woski potrafią przywołać klimat świat :)
OdpowiedzUsuńLubię owocowe zapachy, więc zapach tego wosku na pewno by mi się spodobał 😊
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę powąchać!
OdpowiedzUsuńA Twój wpis mi przypomniał, że powinnam wyciągnąć świąteczne woski, które mam pochowane :-) I używać! :-)
Lubię ten zapach, ale jeśli ktoś twierdzi że zastąpi Sugared Apple YC to serio jest w błędzie... niestety :(
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuję, uwielbiam woski
OdpowiedzUsuńCała magia świąt zamknięta w jednym wosku :)
OdpowiedzUsuńP.S. ładne zdjęcie
Te woski za mna chodzą już od roku . Ciekawy mix zapachów ;p
OdpowiedzUsuńOj ja zdecydowanie odczuwam świąteczna aurę chociaż ma ona swoje minusy - przedświąteczne sprzątanie i gotowania dwa razy więcej :)))). A wosk kupiłabym ze względu na opakowanie :)) Uwielbiam motyw renifera :)! Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńCiekawy zapach :) Ja zwykle wybieram właśnie woski, nie świece :)
OdpowiedzUsuńJa też częściej wybieram woski :)
UsuńNie miałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcie :)
Fajnie, że nie jest mdlący, tak grafika z reniferem zachęca do zakupu :) Chętnie go poznam :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ta kompozycja zapachów.. i jeszcze ta urocza grafika
OdpowiedzUsuńJa mam bzika na punkcie świeczek zapachowych :)
OdpowiedzUsuńA co do świątecznego klimatu, to światełka, błyskotki i ciężarówka coca coli nie zawsze zastąpią to, o co w tych świętach chodzi naprawdę :)
O matko, wiesz, że jeszcze nigdy nie miałam nic z Goose Creek?
OdpowiedzUsuńCzuję, że spodobałby mi się ten zapach :)
OdpowiedzUsuńOjj ja też mam jeden świąteczny schowany sprzed dwóch lat chyba ;))) wosk.
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski i ten z opisu także brzmi super, chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie zapachy i chętnie bym wypróbowała ten wosk. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski. :)
OdpowiedzUsuńTwój niezwykle smakowity opis narobił mi ochoty na ten wosk. Aktualnie nie mam w domu chyba ani jednej świątecznej świeczki!
OdpowiedzUsuńJa właśnie czuję tę świąteczną aurę już i mam nadzieję, ze i Ciebie dopadnie w końcu:) Faktycznie; blogmasy pomagają się zagłębić w ten klimat. Kochana, mnie właśnie przede wszystkim do tego wosku zachęciła etykieta z reniferem. Od razu przykuwa oko, racja. Zapach jest cudowny!
OdpowiedzUsuńcudnego piątku:)
OdpowiedzUsuńNie znam w ogóle tej marki, a to aż dziwne, bo jestem maniaczką wosków i ciągle tylko zapisuje karty z nowymi zapachami!
OdpowiedzUsuńhttp://the-fight-for-a-dream.blogspot.com
Great post, dear! Looks awesome!
OdpowiedzUsuńHugs ♥
Taki renifer to tez super na prezent :) robi nastroj :)
OdpowiedzUsuńAhh, aż wyobraziłam sobie ten zapach! :D
OdpowiedzUsuńŚliczne ☺
OdpowiedzUsuńZ pewnością cudowny zapach. :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
https://farbowane-podroze.blogspot.com/
Ten zapach musi być śliczny! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno polubiłabym ten zapach ;)
OdpowiedzUsuńChyba się na niego zdecyduje :)
OdpowiedzUsuńCUDO <3
OdpowiedzUsuńMam obsesję na punkcie reniferów. :D
OdpowiedzUsuńchętnie bym poznała ten zapach :D
OdpowiedzUsuńmiłego dnia:)
OdpowiedzUsuńJa już czuję święta, ubranie choinki bardzo pomaga :D
OdpowiedzUsuńTen zapach chodzi za mną już od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że by mi się spodobał ten zapach :)
OdpowiedzUsuńDawno nie odpalałam żadnego wosku