wtorek, 2 października 2018

22. Ciasto z cytryną w roli głównej... Lemon Pound Cake Village Candle


Witajcie Kochani! :)

Już na wstępie ostrzegam wszystkich tych, którzy są głodni albo mają ochotę na coś słodkiego... Dzisiejsza recenzja może wywołać skutek uboczny, jakim jest ślinotok :D I to wcale nie są żarty ;) Chciałabym również podziękować stronie Aromanti za ekspresową przesyłkę i możliwość przetestowania świecy. Dziękuję! :) Już nie przedłużając, zapraszam na smakowitą ucztę dla zmysłów :)

Lemon Pound Cake Village Candle



Tradycyjnie- wygląd świecy. Sama etykieta sugeruje już, że będziemy mieli do czynienia z aromatem ciasta, w tym wypadku, cytrynowego. Bardzo podoba mi się kolor wosku, bardzo intensywna żółć nijak wpisuje się w klimat jesieni, ale mnie to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie- dodaje mi energii :D Wisienką na torcie jest boskie, srebrne, lustrzane wieczko z wygrawerowaną nazwą marki. Właśnie ten element, obok szerokich etykiet, wyróżnia markę spośród innych. I w tym momencie przechodzimy do sedna sprawy, czyli zapachu... Pamiętam, że kiedy byłam małą dziewczynką, uwielbiałam pomagać babci w kuchni, podczas gdy ta piekła przeróżne ciasta. Najbardziej zapadł mi w pamięć zapach świeżo wyjetego z piekarnika, puszystego biszkopta, który nasączany był sokiem ze świeżo wyciśniętej cytryny. I wiecie co? To jest dokładnie ten sam zapach, który zapamiętałam z dzieciństwa. Biszkopt nasączony owym sokiem, który przekładany był jeszcze kremem. Jeżeli miałabym opisać ten zapach prościej, to powiedziałabym, że jest to po prostu aromat babki cytrynowej :D Słodkiej, ale z wyraźną, cytrynową nutą, ale też nie z taką, jaką znamy z zapachów z cytrusami w roli głównej. Ciasto i owa cytryna równoważą się, tworząc spójną, niezwykle udaną całość. Ślinianki pracują na wysokich obrotach podczas palenia tej świecy, uwierzcie mi :D Dodatkowo moc zapachu zabija, czuć na drugi dzień od zgaszenia świecy. Podsumowując, jest to jeden z najpiękniejszych, jedzeniowych zapachów, jaki kiedykolwiek wąchałam. Nie bójcie się cytryny w składzie, ani nie obawiajcie się, że zapach okaże się być sztuczny czy płaski. Nie zawiedziecie się :) Ciacho cytrynowe zamknięte w słoiku... I czego chcieć więcej? :D


Ściskam,
Martyna :) 

48 komentarzy:

  1. Jeden z moich ulubieńców :) Super, że Ci się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ mi się podoba, skuszę się :) Obserwuję i zapraszam w moje skromne progi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Amazing post, dear! A big hello from Germany!
    Hugs ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie do końca zapach dla mnie. Nie lubię takiej słodyczy połączonej z cytrusami. Chociaż słodycz lubię i cytrusy też lubię, ale osobno. Wolałabym świeczkę o zapachu biszkopta, a drugą o zapachu cytryny :D Dziwna jestem, wiem :D

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam ciacho cytrynowe, zwłaszcza w cieplejsze dni <3 może kiedyś sie skusze na wosk o tym zapachu tej marki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdy czytałam Twój opis zapachu moje ślinianki zaczęły intensywniej pracować. :D Świeca ma piękny kolor. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mniam, brzmi smakowicie ! :) Ale takie aromaty na dłuższą metę sprawiałby że byłabym cały czas głodna :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem czy wytrzymałabym taki cytrynowy zapach na dłuższą metę .

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Martynko Twoje opisy! Ale tym razem dopadł mnie efekt uboczny :))) Mam ślinotok i jestem głodna, chyba upiekę dzisiaj babkę cytrynową :)). Super post! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. nie wiem czy zniosłabym ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. boze uwielbiam takie swieczki zapach sprawai ze mam faze jesienna czyli kocyk , pyszna herbata, ksiazka i magia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam zapach cytryny i jeść takie bardziej kwaśne rzeczy:) Zawsze wszyscy się dziwią jak mówię jak tu pięknie pachnie Cifem hehe:D:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Po takim opisie mam ochotę na ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. wygląda rzeczywiście pięknie, a pachnie pewnie jeszcze piękniej :) jednak ja już dawno zrezygnowałam ze świec aby nie wdychać szkodliwej parafiny w nich zawartej. Stawiam na dyfuzor z olejkami eterycznymi :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja jestem smakoszem i wielki słodkoholikiem, ale jeśli chodzi o świece to te jedzeniowe rzadko kiedy mi pasują.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapach musi być obłędny! U mnie w mieście otwarli sklep z Yankee i w końcu muszę się do niego wybrać ;)
    Obserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
    www.jagglam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie przepadam za bardzo słodkimi zapachami ale cytryna brzmi ciekawie :D


    Jestem tu nowa :) Blog <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Kusi, aby wypróbować, ale nie wiem czy da się ten zapach wytrzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Musi pachnieć pięknie :) W sam raz na taką porę roku.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zapach musi być niesamowity *.* Pozdrawiam!
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Z pewnością zapach świeczki rozpieściłby moje zmysły! :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie wiem czy skusiłabym się na cytrynę jesienią.. Ale powiem szczerze, że samo połączenie jest ciekawe. A że moja Yankee Candle już się kończy... chyba czas na zakupy. ;)

    Zapraszam do siebie, obecnie jest małe rozdanie: http://hiddenxguns.blogspot.com/2018/09/before-przed-pojawieniem-sie-after.html

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytać to w sobote wieczór to chyba był błąd, bo tylko smaka narobiłaś.
    Ciekawe połączenie trzeba kiedyś ją wypróbować :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. cytrynowe ciasto? jestem za , będzie przypominać lato:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja bym przy tej świecy był ciągle głodny :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam świecę o zapachu babki cytrynowej innej marki (Polskie Świece) i pachnie dokładnie tak jakby ktoś wyciągnął ciasto z piekarnika :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciasto cytrynowe lubimy, ale w formie świeczki? Oj to trzeba obwąchać przed decyzją czy będzie zakup czy nie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Z opisu brzmi naprawdę fantastycznie ten zapach, tylko dostrzegam jeden problem:D Mianowicie uwielbiam sobie pracować w domu przy zapalonej świecy zapachowej, daje mi to taką atmosferę luzu, że niby wcale nie pracuję^^ Ale czy... Da się pracować a nie myśleć o jedzeniu przy takim zapachu?:D Od samego opisu burczy mi w brzuchu i coś czuje, że nawet czytając książkę nie mogłabym się skupić:D Masakra!
    Pozdrawiam! :)
    Tov

    OdpowiedzUsuń
  29. Boję się, że trochę mógłby mnie przetłoczyć ;p

    OdpowiedzUsuń
  30. Ojej! Ja chętnie powącham! Żółty jesienią? Jak najbardziej jestem na tak! :)

    OdpowiedzUsuń
  31. ostatnio polubiłam się z pachnącymi świeczkami :) obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Tego zapachu jeszcze nie znam, dawno nic nie kupowałam.

    OdpowiedzUsuń
  33. Widzę, że pachnie smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Kocham ciasto cytrynowe, zatem zapach musi być smakowity <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Ooo zapowiada się naprawdę ciekawie, muszę przetestować osobiście. :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ahhh, bardzo chciałabym ją powąchać! ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. Lubię ten zapach i nie przeszkadzałoby mi wąchać go codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. zapach jak najbardziej dla mnie, dołączam do grona obserwatorów:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Apetyczny opis zapachu! Powąchałabym! :-)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ale piękne zdjęcie zrobiłaś. Bardzo smakowite. Nigdy nie jadłam ciasta cytrynowego. W moich okolicach jakoś nie jest popularny. Nie miałam też świecy o tym zapachu, więc jestem bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku! Pisząc komentarz na moim Blogu zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych. To samo tyczy się obserwowania Bloga. Wszystkie Twoje dane są bezpieczne i używane jedynie w celu publikacji komentarza - w każdej chwili możesz mieć do nich wgląd - możesz też wnieść o skasowanie swojego komentarza lub jego zmianę.

Copyright © 2016 Zapachem pisane... , Blogger